wtorek, 27 stycznia 2009

Prawda, ponad wszystko.


-Dajcie go, chłopcy.
Dwóch potężnie zbudowanych drabów dźwignęło bezwładne ciało z ziemi.
Wypełniona zasychającym cementem miednica zaszurała o mokry od deszczu asfalt.
-Cholerny skurwiel... Leci z rąk.
-Ruchy, panowie.
G. zbliżył się powoli do skazańca. Krótki zgrzyt obcinaka do cygar przerwał pełną napięcia ciszę. Na krótki moment ciemność doków rozjaśnił płomień zapalniczki.
-Mmm...dzięki, B.
-Nie ma sprawy- odparł B., chowając posrebrzane zippo do kieszeni płaszcza.
-Więc... co też chciał nam pan powiedzieć, drogi panie...jak mu tam?
-Czy to ważne? -spytał M.- Bierzmy, co nasze, i do rzeki sukinsyna.
-Tiaa...- odparł G., skubiąc bródkę- Bierzmy.
-Miał przy sobie tylko to, szefie- jeden z drabów wyciągnął przed siebie niewielką, nadpaloną kartkę.
G. dłuższą chwilę przyglądał się jej w milczeniu.
-Co tam jest?- spytał zniecierpliwiony B.
-"PILNE. DOLNA POLKA STOP WSK 09 STOP 68 STR STOP POMOCY STOP SZRAMA STOP POMOCY STOP"
-WSK, hę? Pewnie kolejny jebany szyfr...
-Przekonamy się. Musimy tylko dotrzeć do Szramy.
-I dowiedzieć się, co takiego ma do nas.
-Donów z Dolnej Półki tak łatwo mu się nie uda wydymać z biznesu...
-Do rzeki z nim, chłopcy.

Odgłos zapalanego silnika limuzyny zagłuszył potężny plusk.

ilustracja autorstwa Grzegorza Pawlaka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz